przez kazimierzslomski » 16 kwi 2014, o 15:13
Po dłuższym namyśle zdecydowałem się wziąć udział w zawodach morskich. Doświadczenia wielkiego nie mam , ale myślę ,że obserwacja mistrzów da w późniejszym czasie wyniki.Więc wyjechaliśmy z dwoma kolegami o północy do Darłowa. O czwartej rano byliśmy na miejscu, i mieliśmy trochę czasu na odpoczynek po męczącej jeździe we mgle.Przed wypłynięciem na łowisko jeszcze odprawa: losowanie stanowisk ,przypomnienie zasad regulaminu i wypływamy. Na otwartym morzu otula nas zimna mgła,przenika ziąb. Wiatr niezbyt silny i fala też nieduża. Zaczynają się połowy. Pierwsze rzuty niezbyt zachęcające, bo na pilkerach lub przywieszkach wiszą same "bolki". Od czasu do czasu ktoś wyciąga wymiarowego dorsza. Ale ze słów doświadczonych kolegów wynika ,że tego dnia wyniki są słabe.Nie mogę pochwalić się rewelacyjnymi wynikami,bo zająłem dopiero osiemnaste miejsce, ale w towarzystwie tak doświadczonych wyg , i tak dobrze wypadłem . Ale głównym powodem mojego wyjazdu było podpatrzenie mistrzów i zdobycie doświadczenia. Atmosfera na kutrze była wspaniała , co mi się podobało , bo większość uczestników dobrze się znała. O szesnastej meldujemy się w porcie. Ja i moi koledzy nie zajęliśmy dobrych lokat, i nie czekając , pakujemy się do auta i w drogę do domu. Ten wyjazd będę mile wspominał. Pozdrawiam: Kazimierz.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.